W poniedziałek dolar amerykański osłabił się wobec aktywów wrażliwych na ryzyko — szczególnie wobec euro i funta — po tym jak kilku przedstawicieli Rezerwy Federalnej zasugerowało gotowość do rozważenia obniżki stóp procentowych już we wrześniu.
Jednym z najbardziej gołębich głosów była członkini Fed Lisa Cook, która określiła lipcowy raport o zatrudnieniu w USA jako "niepokojący" i zasugerowała, że może on oznaczać punkt zwrotny dla amerykańskiej gospodarki. "Takie rewizje są dość typowe dla momentów zwrotnych," powiedziała Cook w środę podczas dyskusji zorganizowanej przez Bank Rezerwy Federalnej w Bostonie.
Wypowiedzi Cook odbiły się szerokim echem na rynkach finansowych, skłaniając inwestorów do ponownej oceny perspektyw amerykańskiej gospodarki. Jej podkreślenie możliwości wystąpienia punktu zwrotnego uwydatniło rosnące obawy Fed o trwałość obecnej ekspansji gospodarczej. Rynek pracy, który przez długi czas wykazywał imponującą odporność, zaczyna zdradzać oznaki napięć, co skłania bank centralny do większej ostrożności. Nie można wykluczyć, że Fed będzie zmuszony dostosować swoją strategię w kierunku bardziej łagodnej polityki pieniężnej, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu sytuacji — co byłoby niekorzystne dla dolara amerykańskiego. Obniżka stóp procentowych może okazać się konieczna, by wesprzeć wzrost gospodarczy i zachęcić do zatrudniania, mimo utrzymującego się ryzyka inflacyjnego.
Dane opublikowane w ubiegłym tygodniu wskazują na wyraźny spadek aktywności na rynku pracy w ostatnich miesiącach. W lipcu pracodawcy utworzyli jedynie 73 000 miejsc pracy — znacznie poniżej oczekiwań — a dane za dwa poprzednie miesiące zostały zrewidowane w dół łącznie o niemal 260 000. Stopa bezrobocia wzrosła do 4,2% z 4,1% w czerwcu.
Zaledwie dwa dni przed publikacją raportu Fed pozostawił stopy procentowe bez zmian, wskazując na obawy związane z wpływem ceł na inflację. Wówczas niemal wszyscy decydenci, z wyjątkiem dwóch, utrzymywali jastrzębie nastawienie. Przewodniczący, Jerome Powell, stwierdził, że stabilność rynku pracy daje Rezerwie Federalnej więcej czasu na zbieranie danych przed podjęciem decyzji o ewentualnej zmianie stóp. Jak jednak widać, wszystko uległo zmianie po publikacji najnowszego raportu o zatrudnieniu.
Cook zwróciła również uwagę, że przedłużający się okres niepewności, z jakim mierzą się przedsiębiorstwa, działa jak swoisty podatek. Dodała, że liderzy biznesowi poświęcają znaczną część czasu na zarządzanie tą niepewnością. "To są straty, których nie da się odzyskać" — powiedziała.
Rzeczywiście, w okresach zawirowań — gdy ryzyka geopolityczne nakładają się na zmiany technologiczne i ewoluujące preferencje konsumenckie — podejmowanie decyzji strategicznych staje się trudniejsze i bardziej zasobochłonne. Firmy są zmuszone inwestować czas i środki w analizę scenariuszową, planowanie awaryjne i ciągłe monitorowanie sytuacji. Proces ten skutecznie odciąga zasoby od działań innowacyjnych, rozwoju rynku oraz poprawy efektywności operacyjnej. Co więcej, przedłużająca się niepewność może negatywnie wpływać na klimat inwestycyjny — firmy mogą opóźniać lub ograniczać inwestycje z obawy przed pogorszeniem koniunktury lub zmianami regulacyjnymi. W efekcie prowadzi to do spowolnienia wzrostu gospodarczego i zwiększa ryzyko dla rynku pracy.
Prognoza techniczna dla EUR/USD: Kupujący powinni obecnie skupić się na odzyskaniu poziomu 1,1690. Dopiero jego przełamanie otworzy drogę do testu 1,1730. Ruch powyżej tego poziomu umożliwi podejście pod 1,1760, choć osiągnięcie tego celu bez wsparcia ze strony większych graczy może być trudne. Ostatecznym celem pozostaje szczyt na 1,1800. W przypadku spadku instrumentu, spodziewam się istotnego zainteresowania zakupowego dopiero w okolicach 1,1655. Jeśli popyt się tam nie pojawi, rozsądne może być oczekiwanie na ponowny test dołka przy 1,1610 lub rozważenie pozycji długich z poziomu 1,1565.
Prognoza techniczna dla GBP/USD: Kupujący funta muszą przebić najbliższy opór na poziomie 1,3380. Dopiero po jego sforsowaniu możliwe będzie podejście pod 1,3425, choć pokonanie tego poziomu może okazać się trudne. Najdalszy cel wzrostowy znajduje się na poziomie 1,3450. W przypadku spadku, niedźwiedzie będą dążyć do odzyskania kontroli nad poziomem 1,3330. Jego przełamanie znacząco osłabi pozycję byków i może zepchnąć kurs GBP/USD w okolice minimum 1,3280, z potencjałem do dalszych spadków w kierunku 1,3250.
