Wczoraj funt brytyjski stracił ponad 100 punktów po tym, jak premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ostrzegł, że jego rząd podejmie trudne, ale sprawiedliwe decyzje w ramach zbliżającego się uchwalenia budżetu zaplanowanego na koniec tego miesiąca.
Ostrzeżenie pojawia się w momencie, gdy kanclerz skarbu, Rachel Reeves, analizuje dziesiątki możliwych podwyżek podatków, przygotowanych przez urzędników Ministerstwa Finansów na 26 listopada. Jej celem jest wypełnienie luki budżetowej wynoszącej do 35 miliardów funtów, a wśród potencjalnych środków znalazły się podatek wyjazdowy dla zamożnych Brytyjczyków opuszczających kraj oraz wyższe podatki od nieruchomości premium.
Reakcja rynku była natychmiastowa. Funt gwałtownie osłabił się w stosunku do głównych walut, odzwierciedlając obawy inwestorów dotyczące pogorszenia perspektyw gospodarczych. Wielu obawia się, że podwyżki podatków mogą spowolnić wzrost gospodarczy i osłabić konkurencyjność Wielkiej Brytanii na arenie międzynarodowej. Oczekiwania związane z nowym budżetem mocno osłabiły brytyjską walutę. Inwestorzy wydają się nieprzygotowani na nowe inicjatywy fiskalne, postrzegając je jako czynnik, który może zaostrzyć i tak trudną sytuację gospodarczą. Propozycje Keira Starmera jedynie spotęgowały niepokój, sprawiając, że perspektywa wyższych podatków wydaje się niemal nieunikniona.
Starmer powiedział posłom Partii Pracy, że budżet będzie oparty na wartościach Partii Pracy, takich jak ochrona usług publicznych, w tym Narodowej Służby Zdrowia. "Zredukuje to nasz dług publiczny i obniży koszty utrzymania" – powiedział.
Tymczasem Rachel Reeves, rozważając opcje podatkowe, skupiła się na zamożnych Brytyjczykach. Chce wykorzystać obniżenie prognoz produktywności opublikowanych przez Biuro Odpowiedzialności Budżetowej, które może zadać cios w wysokości 20 miliardów funtów finansom publicznym, upraszczając i czyniąc system podatkowy bardziej sprawiedliwym.
Starmer, który obwinił Brexit, pandemię COVID-19 i lata oszczędności za poprzednich rządów, stwierdził, że sytuacja jest jeszcze gorsza, niż się obawiano. "W obliczu tego podejmiemy trudne, ale sprawiedliwe decyzje, aby odnowić nasz kraj i budować go na dłuższą metę" – powiedział premier.
Jeśli chodzi o perspektywy techniczne dla GBP/USD, kupujący funta muszą przełamać najbliższy opór na poziomie 1,3035, co otworzy drogę w stronę poziomu 1,3065, choć dalszy wzrost może okazać się trudny. Docelowym poziomem będzie strefa 1,3100. W przypadku spadku pary niedźwiedzie spróbują odzyskać kontrolę nad poziomem 1,3000. Udana próba może poważnie osłabić pozycję kupujących i zepchnąć GBP/USD w kierunku minimum na poziomie 1,2965, a następnie do 1,2930.
