W zaskakującym orzeczeniu sądowym cła handlowe wprowadzone przez prezydenta USA, Donalda Trumpa, uzyskały aprobatę sądu. W dniu 10 czerwca Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych orzekł, że taryfy pozostaną w mocy, uzasadniając to koniecznością umożliwienia prezydentowi utrzymania jednej z kluczowych polityk gospodarczych. Na ten moment cła Trumpa pozostają bez zmian.
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego przedłuża tymczasowe upoważnienie do stosowania taryf, cofając wcześniejsze postanowienie federalnego sądu ds. handlu, który zablokował ich obowiązywanie. Decyzja zapadła po zaskarżeniu sprawy przez Biały Dom.
Sąd Apelacyjny uzasadnił swoją decyzję tym, że obawy związane z trwającymi negocjacjami handlowymi mają większe znaczenie niż potencjalne szkody gospodarcze wynikające z ceł wprowadzonych przez Trumpa.
Wcześniej Sąd Apelacyjny rozpatrywał orzeczenie sądu ds. handlu, który uznał, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia, grożąc podwyższeniem ceł wobec kluczowych partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych.
Orzeczenie dotyczy konkretnie ceł wprowadzonych przez Trumpa w ramach tzw. "Dnia Wyzwolenia" oraz innych taryf opartych na jego nadzwyczajnych uprawnieniach. Nie obejmuje natomiast odrębnych ceł na import stali i aluminium, które obowiązują na podstawie innych przepisów.
Wcześniej, pod koniec maja, federalny sąd ds. handlu tymczasowo zablokował taryfy Trumpa po pozwie złożonym przez kilka małych przedsiębiorstw. Powodowie argumentowali, że prezydent nie miał wystarczających podstaw, by ogłosić stan zagrożenia gospodarczego, oraz że wprowadzone cła szkodzą ich działalności. Biały Dom natychmiast złożył apelację, co doprowadziło do ostatecznego rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego.