Załamanie na rynku ropy naftowej, którego druga fala obecnie obserwujemy, całkowicie zwróciło uwagę inwestorów. Co ciekawe, zjawisko to ma jednak charakter lokalny i nie może w pełni podporządkować ogólnej sytuacji rynków.
Spadek cen ropy naftowej, choć ma zauważalny wpływ na inne segmenty rynku finansowego - akcje, kursy walutowe, a także pośrednio na zadłużenie - ale nie jest wiodący i ma kompleksowy wpływ. Na przykład rynki giełdowe oczywiście reagują negatywnie na to wydarzenie, jednak główny spadek obserwuje się w papierach związanych z sektorem towarowym, przy czym niektórzy otrzymują wsparcie. Przede wszystkim są to firmy farmaceutyczne i spożywcze. Coraz większą rolę odgrywają opublikowane oświadczenia firm za pierwszy kwartał. Uważamy, że pod tym względem aktywacja OPEC ++, mająca na celu bardziej rygorystyczne uregulowanie produkcji ropy naftowej zgodnie z obecną sytuacją, doprowadzi do wznowienia silnego spekulacyjnego wzrostu cen "czarnego złota"
Rynek walutowy w obecnej sytuacji pozostaje niezmieniony. Nie ma na nim zauważalnych ruchów. Indeks dolara ICE wynosi 100 punktów, ale stopniowo zaczyna rozciągać się w linii. Takie zachowanie jest typowe w sytuacjach, w których pozytywne czynniki dla kursu dolara amerykańskiego są w dużej mierze równoważone przez negatywne. Pozytywne jest obecne postrzeganie dolara, który jest światową walutą rezerwową jako bezpieczną przystań w ekstremalnych sytuacjach. Nawet jen i frank faktycznie zamarli w stosunku do dolara, konsolidując się w zakresie bocznym.
Negatywną cechą dolara jest jego szeroka podaż w systemie finansowym na tle bezprecedensowych działań motywacyjnych na dużą skalę w historii Fed i Skarbu USA. Uważamy, że ponieważ wpływ koronawirusa osłabnie, z jednej strony, naturalnie, a z drugiej strony, na tle ostrych środków ostrożności i wreszcie wynalezienie leku przeciwko tej infekcji jest już bliżej jesieni, negatywne czynniki będą przeważać nad pozytywnymi a dolar znajdzie się pod presją.
Nie zapominaj również, że inwestorzy gotówkowi znajdujący się w sytuacji osłabienia presji pandemicznej będą poszukiwać pomysłów inwestycyjnych, które będą wspierać popyt na ryzyko i osłabią dolara.
Prognoza dnia:
Para AUDUSD odzyskuje siły po wczorajszym spadku po wzroście popytu na ryzykowne aktywa. Wierzymy, że jeśli pokona poziom 0,6370, popędzi do 0,6445, realizując wzór kontynuacji trendu "flagi spadkowej".
Para USDCAD jest notowana poniżej 1,4180. Załamanie cen ropy naftowej nie doprowadziło do podobnego spadku dolara kanadyjskiego. Uważamy, że przywrócenie pozytywnych nastrojów dzisiaj może służyć jako podstawa lokalnego spadku pary do 1,4000, a w przyszłości do 1,3860.