Pogarszające się stosunki między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, plany Europejskiego Banku Centralnego i raport Bundesbanku wpływające na program odkupu aktywów są kluczowymi czynnikami, które wywierają presję na europejską walutę, która stopniowo spada po teście poziomu 1,10 USD. Pogorszenie nastawienia inwestorów wobec ryzyka wpływa na parę EUR/USD, ponieważ każdy konflikt handlowy prowadzi do popytu na bezpieczne aktywa, którymi obecnie jest dolar amerykański. Chiński plan, według Stanów Zjednoczonych, szkodzi bezpieczeństwu narodowemu Hongkongu i tylko dodał paliwa do ognia.
Mówimy o możliwym nałożeniu sankcji na Chiny, które zostały bardziej szczegółowo opisane w weekend przez doradcę prezydenta USA Roberta O'Briena. Sankcje mogą zostać wprowadzone w odpowiedzi na ustawę o bezpieczeństwie narodowym, na mocy której Pekin planuje "przejąć kontrolę" nad Hongkongiem. Zagrożenie dla autonomii Hongkongu, którą odzyskał w 1984 r., kiedy podpisano deklarację, osiągnęło nowy poziom po piątkowej sesji Ogólnochińskiego Kongresu Ludowego. Uznano go za projekt ustawy o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu, który zdaniem przedstawicieli NPC nie wpływa na prawa i wolności mieszkańców tego terytorium. Jednak Stany Zjednoczone nie zgadzają się z tym. Sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział już, że każda decyzja ChRL, która wpływa na autonomię i wolności Hongkongu, zmusi Waszyngton zrewidować stosunki z Chinami.
Jeśli chodzi o piątkowy raport Europejskiego Banku Centralnego i protokół z kwietniowego posiedzenia, jasne jest, że wielu menedżerów zgadza się na zwiększenie zakupów obligacji. Najprawdopodobniej zmiany w programie zostaną wprowadzone podczas spotkania 4 czerwca tego roku. Zostanie to zrobione w celu skuteczniejszego przezwyciężenia ekonomicznych konsekwencji pandemii koronawirusa. Przypomnę, że istnieje awaryjny program zakupu obligacji o wartości 750 miliardów euro. Protokoły wskazują, że większość dyrektorów EBC jest gotowa zwiększyć wolumen zakupów i skorygować ich strukturę. Przypomnę, że na kwietniowym spotkaniu zwiększono pomoc dla systemu bankowego.
Ale nie warto zapominać o potencjalnych konsekwencjach prawnych zakupu obligacji. W ten piątek Centralny Bank Niemiec opublikował raport, który pokazuje, że taki kontrowersyjny program jest bardziej pozytywny i zdołał zapewnić niezbędne wsparcie dla gospodarki, przyspieszając wzrost PKB. Niedawno Federalny Trybunał Konstytucyjny Niemiec zażądał od EBC uzasadnienia ekonomicznego tego programu i dał mu 3 miesiące, grożąc, że w przeciwnym razie Bundesbank go opuści. Ale wracając do raportu, który wskazuje, że obecny program skupu aktywów, którego suma wyniosła już ponad 2,7 bln EUR, stanowił poważne wsparcie dla gospodarek Niemiec i Francji, w których regulator jest najbardziej przeciwny temu podejściu. Raport nie wpłynął jednak pozytywnie na inwestorów, którzy obawiają się niemieckich i francuskich propozycji stworzenia funduszu na rzecz ożywienia gospodarki strefy euro, o którym bardziej szczegółowo mówiłem w ubiegłym tygodniu o niepowodzeniu. W skrócie: francusko-niemiecka propozycja polega na utworzeniu funduszu w wysokości 500 miliardów euro, który będzie miał na celu ożywienie gospodarek krajów najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa. Oczekuje się, że udział w tym funduszu obejmie nie tylko kraje strefy euro, ale całą UE.
Jeśli chodzi o techniczny obraz pary EUR/USD, na razie wszyscy patrzą w dół. Przerwa piątkowego wsparcia na poziomie 1,0885 tylko zwiększy presję na euro, co doprowadzi do aktualizacji minimum do 1.0850 i przywróci instrument handlowy do poziomu 1.0800. Jednak byki wciąż mają szansę przywrócić kontrolę nad rynkiem. Aby to zrobić, muszą pozostać na poziomie piątkowych minimów, a następnie powrócić do oporu 1.0930, którego przetestowanie ożywi nabywców ryzykownych aktywów, co doprowadzi do aktualizacji szczytów z ubiegłego tygodnia na poziomach 1.0970 i 1.1010.
GBP/USD
Funt brytyjski pozostaje pod presją w parze z dolarem amerykańskim, a także z wielu powodów. Raport na temat gwałtownego załamania sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, który nastąpił w wyniku wprowadzenia kwarantanny w całym kraju, tylko zwiększył pesymizm uczestników rynku. Według National Bureau of Statistics w kwietniu tego roku sprzedaż detaliczna spadła o 18,1% w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 r. po spadku o 5,2% w marcu. Jedynym sektorem, w którym nie odnotowano spadku, jest sprzedaż internetowa i dostawa do domu. Tam wskaźnik wzrósł o 18%. Wzrósł również popyt na napoje alkoholowe, gdzie wskaźnik wzrósł o 2,3%. Ale sprzedaż odzieży spadła o 50,2%. Należy jednak pamiętać, że po usunięciu środków izolacyjnych wskaźnik szybko powróci do swojego poziomu sprzed kryzysu, chociaż wpłynie to na wzrost gospodarczy. Ekonomiści spodziewają się pierwszego wzrostu w czerwcu tego roku, kiedy gospodarka zacznie stopniowo wracać do normalnego stanu.
Należy zwrócić uwagę na wzrost zadłużenia publicznego, który gwałtownie skoczył. Przede wszystkim wynika to z wydatków, które wzrosły w związku z rozprzestrzenianiem się pandemii. Pożyczki sektora publicznego wyniosły w kwietniu 62 miliardy funtów, najwyższa miesięczna stopa pożyczek w historii.
Nie warto jednak zapominać o negocjacjach między UE a Wielką Brytanią w sprawie warunków handlu, które jak dotąd przebiegają bez konkretnych rezultatów i nadal wywierają presję na funt brytyjski. Już w czerwcu tego roku upływa termin przedłużenia okresu przejściowego po Brexicie, który kończy się w grudniu 2020 r.
Jeśli chodzi o techniczny obraz pary GBP/USD, tutaj cała uwaga jest skierowana na wsparcie 1,2160, którego przełom szybko zrzuci funta brytyjskiego do najniższego poziomu 1,2120, a następnie doprowadzi do przetestowania najniższego poziomu w maju tego roku na poziomie 1,2070. O powrocie nabywców na rynek będzie można mówić dopiero po ustaleniu powyżej oporu na poziomie 1,2245, co zwiększy popyt na funta i doprowadzi do zbudowania nowej byczej fali z przetestowaniem maksimów 1,2300 i 1,2370.