Funt brytyjski gwałtownie spadł w stosunku do dolara amerykańskiego po dzisiejszych zapowiedziach brytyjskiego premiera Borisa Johnsona. Jednym z głównych zadań rządu Wielkiej Brytanii, poza ratowaniem gospodarki i ochroną ludności kraju przed pandemią koronawirusa, jest zawarcie umowy handlowej z UE. Ale sprawy nie idą zgodnie z planem i żadna ze stron nie chce ustępować w kluczowych kwestiach.
Funt brytyjski gwałtownie spadł po lekkiej korekcie w górę dziś rano. Stało się to podczas przemówienia Borisa Johnsona, który powiedział, że od samego początku było dla niego jasne, że UE nie zaakceptuje takich samych warunków handlowych, na jakich współpracują z Kanadą. Jego zdaniem "porozumienie kanadyjskie" byłoby rozwiązaniem wszystkich problemów, ale z jakiegoś powodu Bruksela tego nie chce. Sądząc po tym, co się teraz dzieje i jakie wiadomości się pojawiają, październikowy szczyt UE nie wyjaśni problemu umowy handlowej, a jedynie pogorszy sytuację obu stron.
Johnson skrytykował przywódców UE, mówiąc, że starają się zachować zdolność kontrolowania brytyjskiej wolności handlu, w tym rybołówstwa, co jest całkowicie nie do przyjęcia dla niepodległego kraju. Biorąc pod uwagę fakt, że do końca okresu przejściowego 1 stycznia pozostało tylko 10 tygodni, prawdopodobieństwo zawarcia umowy handlowej bardzo szybko zbliża się do zera, zwłaszcza biorąc pod uwagę wczorajsze oświadczenia UE, z których jasno wynika, że nikt nie zamierza przedłużyć tego okresu. to nie ma sensu.
Premier Wielkiej Brytanii był również wyraźnie niezadowolony z wyników rozmów prowadzonych w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a także z faktu, że UE wyklucza umowę w stylu kanadyjskim. "Mimo to jesteśmy gotowi na zmiany, które nastąpią 1 stycznia. Czas przygotować nasze firmy i biznes na nowe realia" - powiedział Boris Johnson.
Nie należy jednak całkowicie skreślać stosunków między UE a Wielką Brytanią. Z przemówienia jasno wynika, że dyskusja na temat praktycznych aspektów, w których poczyniono już znaczne postępy, a mianowicie w dziedzinie opieki społecznej, lotnictwa i energii jądrowej, będzie kontynuowana.
Boris Johnson był również zirytowany faktem, że po 45 latach członkostwa w UE nie chcą już oferować Wielkiej Brytanii takich samych warunków jak Kanada. Według niego, jeżeli żadna ze stron nie zmieni zasadniczego podejścia w swoich poglądach, a sądząc po wynikach szczytu UE, to prawdopodobnie tak się stanie, to z niemal stuprocentową pewnością o umowie będzie można zapomnieć.
Jak zauważyłem powyżej, funt brytyjski zareagował dużym skokiem zmienności, w wyniku czego wszystkie zyski, jakie kupujący osiągnęli podczas europejskiej sesji, zostały natychmiast zablokowane spadkiem funta o ponad 90 punktów. Ale z technicznego punktu widzenia obraz nie zmienił się w żaden sposób, z wyjątkiem niektórych najbliższych poziomów. Niedźwiedzie wciąż celują w poziom 1,2850, którego wybicie bardzo szybko przywróci funt do wsparcia na 1.2800, co otworzy bezpośrednią drogę do nowego lokalnego minimum na 1,2740. O perspektywach powrotu kupujących do pary GBP/USD będzie możliwe tylko przy dobrych wiadomościach z UE w sprawie Brexitu, co doprowadzi do przełamania oporu 1,2950 i otworzy bezpośrednią drogę do obszaru 1,3010 i 1,3085.