Ostatni tydzień był trudny dla waluty brytyjskiej, która z niecierpliwością czeka na decyzję w sprawie Brexitu. Nadzieje na bezpieczne zakończenie eposu wraz z podpisaniem umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE pomogły funtowi nabrać skrzydeł.
Globalna giełda, obok brytyjskiej, również koncentruje się na wyniku negocjacji między Londynem a Brukselą. Dyskusje między Wielką Brytanią a Unią Europejską trwają, pomimo zakończenia okresu przejściowego, który kończy się przed Nowym Rokiem. Według The Sun, powołując się na źródła z UE, negocjacje są na końcowym etapie. Pod koniec tego tygodnia Wielka Brytania jest gotowa ustąpić Unii Europejskiej w niektórych punktach umowy handlowej.
Możliwość bliskiego i względnie pozytywnego zakończenia negocjacji w sprawie Brexitu pozytywnie wpływa na rynek. Traderzy i inwestorzy z niecierpliwością oczekują pozytywnego wyniku długotrwałych rozmów między Londynem a Brukselą. Kurs brytyjskiej waluty również wzrósł na tej fali. Inwestorzy obawiali się jednak zbyt ostrych ruchów GBP, ale tak się nie stało.
W czwartek rano, 24 grudnia, funt szterling wzrósł w stosunku do dolara, który spadł z powodu pogarszającego się popytu na aktywa ochronne. "Brytyjczyk" nabiera rozpędu w oczekiwaniu na wynik negocjacji umowy handlowej między Wielką Brytanią a UE po zakończeniu okresu przejściowego związanego z Brexitem. Rano w czwartek funt wzrósł do 1,3551 USD, czyli powyżej poprzedniego poziomu zamknięcia wynoszącego 1,3492 USD. Rano para GBP/USD kontynuowała handel w przedziale 1,3550-1,3551, próbując wzrosnąć jeszcze wyżej.
Dzień wcześniej analitycy MUFG Bank zauważyli, że podpisanie umowy handlowej między stronami raczej nie spowoduje znaczącego wzrostu kursu GBP. Gwałtowny wzrost ceny funta szterlinga jest możliwy tylko wtedy, gdy Wielka Brytania wprowadzi okres karencji dla kontroli celnych. Zdaniem ekspertów to właśnie minimalne kontrole celne w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 roku pomogą Londynowi dostosować się do nowych warunków. MUFG Bank uważa, że zawarcie umowy handlowej bez okresu karencji na kontrole celne spowoduje spadek pary GBP/USD do 1,2500. Takie załamanie będzie gwałtowne, jeśli Londyn i Bruksela nie zgodzą się na ich awaryjną reakcję.
Przypomnijmy, że dyskusje między stronami na temat kilku punktów umowy handlowej po Brexicie ciągnęły się przez kilka miesięcy. Nic dziwnego, że rynek z niecierpliwością czeka na ich ukończenie. Przeszkodą między Londynem a Brukselą była kwestia rybołówstwa. Władze brytyjskie nalegały na utrzymanie suwerenności nad niektórymi obszarami połowowymi, podczas gdy Europejczycy walczyli o prawa rybaków w niektórych krajach UE do połowów na tych obszarach. Eksperci nie wykluczają, że "przeszkadzająca ryba" zostanie w końcu złapana, a strony pójdą na kompromis.