Europejska waluta w połączeniu z dolarem amerykańskim nadal rośnie. Na 24-godzinnym przedziale czasowym widać, że nowa runda globalnego trendu wzrostowego trwa już prawie dwa miesiące i nastąpiła tylko jedna mniej lub bardziej znacząca korekta. Tak więc, jak mówiliśmy wcześniej, makroekonomiczne i lokalne czynniki fundamentalne, takie jak przemówienie Christine Lagarde czy Jerome'a Powella, mają wpływ na ruch pary. Na przykład w piątek szefowa EBC wreszcie zaczęła mówić o polityce pieniężnej i perspektywach gospodarki (wcześniej kilka jej wystąpień nie przyniosło rynkom żadnych nowych informacji). A to spowodowało upadek europejskiej waluty. W ślad za nią w piątek spadł również funt, chociaż słowa Christine Lagarde nie miały nic wspólnego z brytyjską walutą. Euro spadło z powodu otwarcie "gołębiej" retoryki Christine Lagarde i "formalnie jastrzębiej" retoryki Fed. W przypadku Fed widać radykalnie odwrotny obraz, ponieważ w protokole nie ma żadnych szczegółów. Jednakże formalnie nadal był bardziej "jastrzębi" niż wcześniej. Okazało się więc, że w zeszłym tygodniu waluta euro tylko straciła na wartości z powodu protokołu Fed i oświadczenia Christine Lagarde. We wszystkie pozostałe dni euro rosło, utrzymując trend wzrostowy. Dlatego obecnie "makroekonomia" i "podstawy" mają wpływ tylko lokalnie. Na przykład rynki mogą zareagować na określone wydarzenie lub raport. Reakcja ta nie jest jednak zbyt silna i w żaden sposób nie przełamuje głównego trendu.
Zastanówmy się, czego się spodziewać po "podstawach" i "statystykach" w tym tygodniu. W kalendarzu wydarzeń makroekonomicznych w Unii Europejskiej na najbliższe dni nie ma ani jednego ważnego wydarzenia. Będzie kilka drobnych publikacji makroekonomicznych i kilka przemówień przedstawicieli EBC. I to wszystko. Być może sytuacja zmieni się dziś lub jutro. W każdym razie musisz obserwować kalendarz. W Stanach Zjednoczonych we wtorek zostaną opublikowane dane dotyczące wskaźnika zaufania konsumentów, w czwartek - wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, PKB za I kwartał i zamówień na dobra trwałe, a w piątek - dane o wydatkach osobistych i dochodach amerykańskiej ludności. Co można wyróżnić na tej małej liście? Uczestnicy rynku znają już dane o PKB. Jeśli poprzednia wartość + 6,4% nie będzie się różnić zbytnio od następnego oszacowania, nie będzie trzeba czekać na reakcję. Zamówienia na dobra trwałe? Niezwykle rzadko wywołują reakcję traderów. Pozostałe doniesienia mają jeszcze mniejsze znaczenie i stopień ważności. Okazuje się, że najbliższy tydzień będzie wyjątkowo nudny, a ruch pary euro/dolara będzie oparty wyłącznie na "technologii". Oczywiście nadal mogą pojawić się fundamentalne wydarzenia. Dlatego być może przyszły tydzień nie będzie aż tak nudny, jak się nam teraz wydaje.
Co innego jest teraz najważniejsze. Cała "makroekonomia" i "podstawy" nadal mają bardzo słaby i pośredni wpływ na ruch pary. A "czynniki globalne", o których ciągle mówimy, nadal działają. Co można zrobić, jeśli to właśnie te "czynniki globalne" mają największy wpływ na ruch pary? Przed pandemią sytuacja wyglądała nieco inaczej. Trendy na parach walutowych były nieco inne, a czynniki, które na nie miały wpływ, również działały inaczej. Jednakże w ostatnim roku wszystko się zmieniło i teraz pytanie brzmi, kiedy będzie tak, jak wcześniej? Sądząc po wypowiedziach Fed i EBC, "tak, jak wcześniej" nie nastąpi w najbliższej przyszłości. Przynajmniej dwa największe banki centralne mówią jednocześnie o potrzebie kontynuacji stymulacji monetarnej. W konsekwencji wpłynie to na nierówną podaż pieniądza na rynkach przez dłuższy czasu.
Jeśli chodzi o ostatnią retorykę Fed i EBC, Christine Lagarde wciąż uważa, że gospodarka europejska jest słaba i dlatego nadal domaga się bodźca monetarnego. W konsekwencji program OIPE będzie nadal działał i stymulował gospodarkę. I w tej chwili nikt nawet nie mówi o stopach w Unii Europejskiej. W ostatnich latach były one na bardzo niskim poziomie. Jednak obecnie sytuacja jest znacznie gorsza niż w latach 2016-2019, kiedy stopa EBC wynosiła już 0%. A wszystkie wskaźniki makroekonomiczne Unii Europejskiej sugerują, że Christine Lagarde nie kłamie, kiedy mówi o słabości europejskiej gospodarki. Przypomnijmy, że w ostatnich dwóch kwartałach UE odnotowała skurczenie się gospodarki. W czasie, gdy gospodarka amerykańska rosła w szybkim tempie, europejska się kurczyła. W konsekwencji w UE to właśnie bodziec zostanie osłabiony po podobnych działaniach Fed. W Stanach Zjednoczonych tylko ostatnie protokoły Fed zawierały mikro-wskazówkę, że w przyszłości (nie wiadomo kiedy) członkowie Fed mogą zacząć dyskutować o ograniczeniu ilościowego programu stymulacyjnego, jeśli gospodarka nadal będzie rosła w szybkim tempie. Nawet w USA, gdzie ożywienie nastąpiło bardzo szybko, nie myślą jeszcze o redukcji bodźca.
Rekomendacje handlowe dla pary EUR/USD:
Techniczny obraz pary EUR/USD na wykresie 4-godzinnym jest jednoznaczny. Kontynuowany jest trend wzrostowy. Jednak cena w piątek znajdowała się poniżej krytycznej linii, więc możliwy jest spadek lub korekta. Para może próbować zejść do 1,2084 (linii Senkou Span B). Ogólnie widzimy, że ruch nie jest teraz zbyt silny, z częstymi i raczej głębokimi korektami. Rodzaj "swingu", ale z wyraźną tendencją wzrostową. Dlatego zaleca się dokonanie transakcji kupna w 4-godzinnym przedziale czasowym, gdy cena powróci powyżej linii Kijun-sen. Przypomnijmy, że para jest już bardzo blisko swoich lokalnych i 3-letnich maksimów. Najprawdopodobniej zostaną one przełamane.
Objaśnienie ilustracji:
Poziomy cen wsparcia i oporu (opór/wsparcie) - docelowe poziomy przy otwieraniu pozycji kupna lub sprzedaży. Możesz umieścić w pobliżu nich poziomy Take Profit.
Wskaźniki Ichimoku, Wstęgi Bollingera, MACD.
