W wyniku wczorajszego posiedzenia Fed inwestorzy postanowili odłożyć szeroko zakrojoną ofensywę na aktywa przeciwdolarowe. Powodem takiej decyzji było niewielkie spowolnienie tempa redukcji bilansu przez Fed: rynki spodziewały się, że regulator będzie zmniejszał bilans o 95 miliardów dolarów miesięcznie, ale zdecydowano się rozpocząć od 47,5 miliarda miesięcznie, zwiększając tempo obniżenia do 95 miliardów ciągu 3 miesięcy. Stopa, zgodnie z oczekiwaniami, została podniesiona o 0,50%. Na kolejnym posiedzeniu w czerwcu zapowiedziano podwyżkę także o 0,50%.
Euro wzrosło o 103 punkty, ale nie czekamy na przyśpieszenie wzrostu. W piątek ukażą się dane o zatrudnieniu w USA, oczekuje się zmniejszenia bezrobocia z 3,6% do 3,5%. Tak jak poprzednio, euro ma niewiele powodów do optymizmu, pozostaje czekać na techniczne oznaki umocnienia dolara.
Na wykresie dziennym cena znajduje się w trendzie spadkowym – oscylator Marlin znajduje się w strefie ujemnej. Marlin nie wejdzie do strefy dodatniej, jeśli nie będzie nowych niespodzianek.
Na czterogodzinnym wykresie sytuacja jest wzrostowa. Aby zmienić trend, konieczne jest spełnienie co najmniej jednego warunku: spadek ceny poniżej linii MACD (1,0556), przejście oscylatora Marlin do strefy ujemnej. Najwyraźniej stanie się to jutro.
