Najbardziej intrygującym dniem w tym tygodniu była środa. Poznaliśmy protokół z posiedzenia Fed oraz dane statystyczne z Wielkiej Brytanii, USA i Unii Europejskiej. Większość analityków uważa, że protokoły z listopadowego posiedzenia były bardziej znaczące niż protokoły z poprzednich miesięcy, ponieważ teraz Fed musi zadecydować, czy będzie dalej podnosić stopy procentowe w maksymalnym tempie, czy jednak zacznie je spowalniać. Ostatnie wypowiedzi członków FOMC przemawiały za stopniowym podniesieniem stóp. Jednocześnie Jerome Powell ostrzegł, że stopy procentowe mogą ostatecznie wzrosnąć bardziej, niż oczekiwano. Najważniejsze pytanie, na które uczestnicy rynku chcieli znaleźć odpowiedź w protokole, dotyczyło docelowego poziomu stóp procentowych.
Moim zdaniem, protokół nie zawierał odpowiedzi na to pytanie. Ponadto nie było to możliwe. Istotne znaczenie ma odstęp czasowy, który wynosi kilka miesięcy między podwyżką stóp a reakcją gospodarki. Innymi słowy, jeśli Fed podniesie dziś stopę procentową o 75 punktów bazowych, efekt tej podwyżki będzie odczuwalny przez następne dwa do trzech miesięcy, jeśli nie dłużej. Tak więc inflacja nie zareagowała jeszcze w pełni na podwyżkę stóp procentowych do 4%. W takim przypadku do marca 2023 roku inflacja może spowolnić nawet bez kolejnej podwyżki stóp procentowych. Jednak, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby spadła ona z 7,7% do 2% w ciągu 4 miesięcy, jak chce Fed, sensowne jest dalsze podniesienie stóp, ale wolniejsze, dlatego, że agresywne podwyżki stóp pogłębią skalę spowolnienia gospodarczego.
To właśnie ta informacja została przedstawiona w protokole opublikowanym wczoraj wieczorem. Większość członków FOMC zgodziła się co do konieczności spowolnienia tempa zacieśniania polityki pieniężnej, ale jak długo jeszcze stopy będą rosły, nie jest do końca jasne. Obecnie rynek przewiduje, że stopy sięgną 5%, jednak powolny spadek inflacji może skłonić FOMC do bardziej agresywnych podwyżek. Członkowie FOMC uważają również, że nastąpił "niewielki, ale wyraźny postęp" w zakresie inflacji, w związku z czym należy kontynuować podwyższanie stóp procentowych.
Na podstawie przeprowadzonej analizy dochodzę do wniosku, że kształtowanie fragmentu trendu wzrostowego zostało zakończone i składa się z pięciu fal. W związku z tym zalecam sprzedaż z celami znajdującymi się w pobliżu szacowanego poziomu 0,9994, czyli poziomu Fibo 323,6%. Możliwe, że wzrostowa część trendu będzie się bardziej komplikować i przybierze rozszerzoną formę, jednak na razie prawdopodobieństwo tego wynosi najwyżej 10%.
Wykres falowy GBP/USD sugeruje kształtowanie nowego fragmentu trendu spadkowego. Nie radzę kupować instrumentu handlowego, ponieważ już teraz widzimy rozpoczęcie trendu spadkowego. Sprzedawać można z celami znajdującymi się w pobliżu poziomu Fibo 200,0%.
