Oprócz przedstawienia wyników głosowania w sprawie stóp procentowych bank centralny zazwyczaj wydaje komunikat po zakończeniu posiedzenia. To stwierdzenie nie jest tożsame z przemówieniem prezes Europejskiego Banku Centralnego, Christine Lagarde. Oświadczenie zazwyczaj odzwierciedla poglądy członków Rady Prezesów na temat bieżącego stanu gospodarki, kluczowych wskaźników ekonomicznych, perspektyw, prognoz i nie tylko. Przyjrzyjmy się, co tym razem miał do powiedzenia EBC.
Jak wspomniałem wcześniej, wszystkie trzy podstawowe stopy procentowe pozostały niezmienione, co prawda, rynek nie spodziewał się żadnych zmian. Bank centralny potwierdził, że średnioterminowe ryzyko inflacyjne utrzymuje się, a inflacja będzie spadać w 2024 roku znacznie wolniej niż w 2023 roku. W komunikacie wskazano, że utrzymuje się tendencja do osłabienia inflacji bazowej, a podwyżka stóp do 4,5% w dalszym ciągu wpływa na sytuację finansową.
Ograniczone warunki finansowania osłabiają popyt, spowalniają wzrost płac i aktywność gospodarczą. EBC wciąż dąży do sprowadzenia inflacji do celu 2%, a utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy okres przyczyni się znacząco do osiągnięcia tego celu. W komunikacie banku centralnego wspomniano także o jego zamiarze utrzymania stóp procentowych na wystarczająco restrykcyjnym poziomie tak długo, jak będzie to konieczne.
"Musimy utrzymać presję na aktywność gospodarczą, aby zapewnić spadek inflacji" – stwierdziła Rada Prezesów. W komunikacie napisano także, że EBC w dalszym ciągu będzie kierował się wyłącznie napływającymi danymi ekonomicznymi przy podejmowaniu decyzji w sprawie stóp procentowych.
Ponadto w oświadczeniu końcowym EBC wspomniano, że bilans będzie się nadal kurczyć w umiarkowanym tempie. W drugiej połowie roku regulator rozpocznie sprzedaż papierów wartościowych zakupionych w ramach programu PEPP za 7,5 mld euro miesięcznie. Warto zaznaczyć, że jest to również działanie restrykcyjne, podobnie jak podniesienie stóp procentowych. Dlatego EBC posiada wszelkie narzędzia do walki z inflacją i nadal je wykorzystuje, aby osiągnąć stabilność cen.
Warto zauważyć, że w komunikacie końcowym nie było żadnej wzmianki o przyszłych obniżkach stóp procentowych. Na razie popyt na europejską walutę umiarkowanie maleje, ale rynek może również zwiększyć popyt na dolara amerykańskiego w świetle raportu o silnym wzroście PKB za czwarty kwartał w Stanach Zjednoczonych. Tak czy inaczej, w pełni popieram spadek euro, ponieważ uważam, że większość czynników obecnie wspiera walutę amerykańską.
Na podstawie przeprowadzonej analizy można wywnioskować, że nadal kształtuje się wzór fali spadkowej. Fala 2 lub b przybrała już formę zakończoną, więc w najbliższej przyszłości spodziewam się powstania impulsywnej fali spadkowej 3 lub c i znacznego spadku instrumentu handlowego. Nieudana próba przebicia poziomu 1,1125, który odpowiada poziomowi Fibo 23,6%, sugeruje, że rynek był gotowy na sprzedaż już miesiąc temu. Rozważam obecnie tylko krótkie pozycje z celami w pobliżu poziomu 1,0462, czyli poziomu Fibo 127,2%.
Wzór fal dla pary GBP/USD sugeruje spadek. W tej chwili rozważam sprzedaż instrumentu z celami poniżej 1,2039, ponieważ fala 2 lub b może się zakończyć w każdej chwili. W związku z tym, że obecnie obserwujemy przeważnie ruch płaski, nie spieszyłbym się z zajęciem krótkich pozycji. Ze względu na utrzymujący się od miesiąca trend boczny, poczekałbym na udaną próbę przebicia poziomu 1,2627, aby mieć większą pewność co do spadków instrumentu.
