Funt brytyjski w dalszym ciągu wykazuje zdumiewającą odporność na spadek w stosunku do amerykańskiej waluty. Niektórzy analitycy twierdzą, że dolar amerykański osłabi się w stosunku do swoich głównych konkurentów w 2024 roku, ale nie mówią, dlaczego miałoby to nastąpić. Przypomnę, że Fed rozpocznie obniżki stóp procentowych (najprawdopodobniej) tego lata, a Bank Anglii również rozpocznie obniżki stóp w 2024 roku, może dosłownie kilka miesięcy później niż Fed. Dlaczego zatem dolar amerykański miałby się osłabiać?
Brytyjska gospodarka oficjalnie weszła w recesję i nie ma znaczenia, jak ją nazywają w Banku Anglii. Recesja techniczna tak samo jest recesją. Fakt pozostaje faktem: podczas gdy amerykańska gospodarka nadal rośnie i prosperuje wśród komentarzy wielu ekspertów o nieuniknionym załamaniu, brytyjska gospodarka załamuje się pod wpływem tych samych wypowiedzi o swojej sile w trudnym okresie wysokich stóp procentowych BoE. Moim zdaniem wszystko zależy od percepcji. Na rynku każda wiadomość, wydarzenie lub wskaźnik może być interpretowany na wiele sposobów. Zawsze można powiedzieć, że inflacja nie spada wystarczająco szybko i dlatego jest to wynik ujemny. Albo, że gospodarka mogła się znacznie bardziej skurczyć, ale Bank Anglii podjął właściwe decyzje, dzięki czemu udało się uniknąć głębokiej recesji.
Uważam, że rynek nadal wierzy w funta i siłę brytyjskiej gospodarki, a bank centralny podsyca to przekonanie. Na przykład w zeszłym tygodniu członkini BoE, Megan Greene, stwierdziła, że wiadomość o pogrążeniu się Wielkiej Brytanii w technicznej recesji nie zmieniła znacząco jej poglądów na temat polityki. Dlatego postawa BoE wobec recesji jest obecnie taka: gospodarka się kurczy, ale nie martwcie się, nic poważnego się nie dzieje.
Tymczasem amerykańska gospodarka rośnie co kwartał, ale rynek nie zwraca na to uwagi. Być może chodzi przede wszystkim o podaż pieniądza, ale zarówno Fed, jak i Bank Anglii aktywnie ją ograniczają w ramach programów QT. Bazując na tym wszystkim i mając na uwadze analizę fal, w dalszym ciągu spodziewam się osłabienia funta, bo nic więcej nie można się po nim spodziewać. Nie widzę powodów, dla których miałby on dalej rosnąć.
Na podstawie przeprowadzonej analizy EUR/USD dochodzę do wniosku, że nadal kształtuje się wzór fali spadkowej. Fala 2 lub b przybrała już formę zakończoną, więc spodziewam się, że w najbliższej przyszłości uformuje się impulsywna fala spadkowa 3 lub c, a instrument handlowy znacznie spadnie. Tworzy się teraz kolejna wewnętrzna fala korekcyjna, która może zakończyć się w ciągu najbliższych dni. Obecnie rozważam krótkie pozycje z celami w okolicach poziomu 1,0462, czyli poziomu Fibo 127,2%.
Wzór fal dla pary GBP/USD sugeruje spadek. W tej chwili rozważam sprzedaż instrumentu z celami poniżej 1,2039, ponieważ fala 2 lub b w końcu się skończy, podobnie jak ruch boczny. Udana próba przebicia poziomu 1,2627 była sygnałem sprzedaży. Pojawił się kolejny sygnał w postaci nieudanej próby przebicia tego poziomu od dołu. Teraz mam większą pewność, że instrument handlowy spadnie co najmniej do poziomu 1,2468, co byłoby już znaczącym osiągnięciem dla dolara, gdyż popyt na niego pozostaje bardzo niski.