S&P500
Przegląd głównych indeksów giełdowych w USA w piątek:
* Dow Jones: +1,6%
* NASDAQ: +2,1%
* S&P 500: +1,8%, obecnie na poziomie 5268, w zakresie handlowym między 4800 a 5800.
Kluczowy punkt: W weekend Trump ogłosił, że komputery i smartfony zostaną wyłączone spod ceł. Przypomnijmy, że obecnie obowiązujące cła na towary z Chin wynoszą 145% ich wartości. Informacja ta najprawdopodobniej miała istotny wpływ na rynek amerykański, szczególnie na spółki takie jak Apple.
Kilka danych dla kontekstu:
W 2024 roku import do USA wyniósł 4,1 bln dolarów, a eksport 3,2 bln dolarów, co daje deficyt handlowy na poziomie ok. 900 mld dolarów. Nietrudno zrozumieć, dlaczego Trump stara się coś z tym zrobić.
Import z Chin do USA w 2024 roku wyniósł ok. 680 mld dolarów, podczas gdy eksport do Chin sięgnął jedynie 150 mld dolarów — co oznacza deficyt handlowy wobec Chin na poziomie około 430 mld dolarów. Nic dziwnego, że wojna handlowa USA w praktyce stała się bezpośrednią konfrontacją z Chinami.
Amerykańska giełda rozpoczęła poniedziałkową sesję od wzrostów, co widać na kontrakcie SPX (odpowiednik S&P 500, notowany 24/5).
Rynek akcji w USA w piątek, 11 kwietnia.
Zajęło to trochę czasu, ale rynek akcji w końcu odzyskał równowagę i podjął solidną próbę odbicia po gwałtownych spadkach z czwartku, kończąc tydzień, który można określić jedynie jako chaotyczny i nerwowy.
Piątkowa sesja rozpoczęła się w spokojnym tempie, mimo lepszych od oczekiwań wyników za I kwartał, opublikowanych przez następujące instytucje finansowe:
* JPMorgan Chase (JPM 236,20 USD, +7,78 USD, +3,4%)
* Wells Fargo (WFC 62,51 USD, -2,85 USD, -4,5%)
* Morgan Stanley (MS 108,12 USD, -1,49 USD, -1,4%)
* BlackRock (BLK 878,78 USD, +7,16 USD, +0,8%)
* Bank of New York Mellon (BK 77,67 USD, +1,06 USD, +1,4%)
Rynki pozostawały niespokojne z powodu utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego. W tym samym czasie rosły rentowności obligacji skarbowych USA. Indeks nastrojów konsumenckich za kwiecień spadł, przy oczekiwaniach inflacyjnych na poziomie 6,7% – najwyższym od listopada 1981 roku.
Chiny odpowiedziały taryfą odwetową w wysokości 125% na import z USA, odpowiadając na wcześniejsze 145% cła na towary z Chin. Pekin zapowiedział również, że zignoruje wszelkie kolejne działania celne ze strony USA. Mimo to akcje odzyskały siły już w połowie sesji i kontynuowały wzrosty do jej zakończenia.
Odbicie zbiegło się w czasie ze spadkiem rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA – z maksymalnego poziomu 4,58% do 4,45%. Na koniec sesji rentowność wyniosła 4,49%, co oznacza wzrost o 10 punktów bazowych.
Do dodatkowych czynników wspierających odbicie należały: siła spółek o największej kapitalizacji, zapewnienie rzeczniczki Białego Domu, że prezydent nadal liczy na osiągnięcie porozumienia z Chinami oraz doniesienia Financial Times sugerujące, że Rezerwa Federalna jest gotowa do stabilizacji rynków finansowych, jeśli sytuacja stanie się zbyt niestabilna.
Choć oba te sygnały były już szeroko znane, stanowiły cenne przypomnienie, że tzw. "Trump put" oraz "Fed put" nadal obowiązują. Główne indeksy zakończyły sesję na poziomach zbliżonych do dziennych maksimów.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że indeks Russell 2000 odrobił poranny spadek o 1,6% i zakończył dzień wzrostem o 1,6%. Choć pozostawał w tyle za ważonym kapitalizacją indeksem S&P 500 (+1,8%), to nieznacznie przewyższył wersję równoważoną tego indeksu (+1,5%).
W trakcie sesji kluczowym źródłem wsparcia były spółki o dużej kapitalizacji, jednak zakupy rozszerzyły się na cały rynek w miarę upływu dnia. Wszystkie 11 sektorów S&P 500 zakończyło dzień na plusie, notując wzrosty o co najmniej 1,1%:
* Materiały: +3,0%
* Technologie informatyczne: +2,6%
* Energia: +2,5%
Szerokość rynku była wyraźnie pozytywna – liczba spółek rosnących przewyższała liczbę spółek spadających w stosunku ponad 2 do 1 zarówno na NYSE, jak i na Nasdaq.
Wyniki indeksów od początku roku:
* Dow Jones Industrial Average: -5,3%
* S&P 500: -8,8%
* S&P Midcap 400: -12,8%
* Nasdaq Composite: -13,4%
* Russell 2000: -16,6%
Kalendarz ekonomiczny w piątek
* Indeks cen producentów (PPI):
-0,4% m/m w marcu (wobec konsensusu +0,1%), luty skorygowano w górę z 0,0% do +0,1%
* Bazowy PPI (z wyłączeniem żywności i energii):
-0,1% m/m (wobec konsensusu +0,3%), luty skorygowano w górę z -0,1% do +0,1%
* PPI r/r:
PPI ogółem: +2,7% (spadek z 3,2% w lutym)
Bazowy PPI: +3,3% (spadek z 3,5%)
Podsumowanie: inflacja hurtowa w marcu była stłumiona; jednak ta dobra wiadomość jest w dużej mierze postrzegana jako przejściowa. Podobnie jak w przypadku wcześniejszego raportu o CPI, efekty ceł nałożonych przez Trumpa zaczynają przenikać do łańcuchów dostaw i oczekuje się, że w krótkim okresie doprowadzą do wzrostu cen.
* Indeks nastrojów konsumenckich (wstępny odczyt Uniwersytetu Michigan na kwiecień):
50,8 (wobec konsensusu 54,8), spadek z 57,0 w marcu, rok temu: 77,2
Kluczowy wniosek:
Spadek nastrojów konsumenckich ma szeroki charakter. Oczekiwania dotyczące bezrobocia osiągnęły najwyższy poziom od 2009 roku. Oczekiwania inflacyjne gwałtownie rosną. Taka kombinacja pesymistycznych czynników budzi poważne obawy o przyszłą siłę konsumpcji.
Rynek energii
Ropa Brent notowana była po 64,90 USD za baryłkę. Ceny surowca gwałtownie odbiły od minimów w okolicach 60 USD, równolegle z silnym wzrostem na amerykańskim rynku akcji.
Podsumowanie:
Rynek amerykański wydaje się gotowy do wzrostów – przynajmniej w poniedziałek. Utrzymujemy długie pozycje otwierane na dołkach, a nasz krótkoterminowy cel to 5760 punktów na indeksie S&P 500. Dzisiejszy oczekiwany rajd jest napędzany przez decyzję Trumpa o wycofaniu ceł na elektronikę. Dokonamy ponownej oceny, gdy pojawią się nowe informacje. Na ten moment rynek USA znajduje się w trybie konsolidacji, z zakresem dla S&P 500 między 4900 a 6100.
