W niniejszym przeglądzie postaram się wyjaśnić, dlaczego zniesienie globalnych ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa najprawdopodobniej będzie mieć negatywny, a nie pozytywny wpływ na dolara amerykańskiego. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że usunięcie barier handlowych sygnalizuje zakończenie globalnej wojny handlowej. Gdyby rynek reagował paniczną wyprzedażą dolara na każdą informację o eskalacji konfliktu, to logicznie rzecz biorąc, zniesienie ceł powinno sprzyjać umocnieniu amerykańskiej waluty. W rzeczywistości jednak uczestnicy rynku mogą kierować się zupełnie inną logiką.
Jaki wzorzec wyłania się, jeśli krótko zestawimy kluczowe wydarzenia związane z wojną handlową? Większość decyzji Trumpa była wysoce kontrowersyjna i słabo uzasadniona. Zaczęło się od gróźb wprowadzenia ceł, które następnie nałożono na 75 krajów — w tym cła sektorowe na samochody, aluminium i stal. Za każdym razem argumentacja była podobna: "uczynić Amerykę ponownie prosperującą." Jeśli zagraniczni producenci samochodów konkurują z amerykańskimi i czerpią ogromne zyski z rynku USA, to według Trumpa zasady handlu powinny zostać zaostrzone, aby Stany Zjednoczone mogły pobierać swoisty podatek za dostęp do swojego rynku. Czy takie podejście jest uczciwe? W mojej opinii nie — i nie jest to wyłącznie moje zdanie.
Następnie nastąpiły dwa miesiące pełne sprzecznych decyzji dotyczących ceł. Biały Dom podnosił stawki, zawieszał je, groził kolejnymi taryfami lub wprowadzał "okresy przejściowe." Każda kolejna decyzja Trumpa sprawiała wrażenie, jakby prezydent USA prowadził grę komputerową — w której w razie niepowodzenia można po prostu wrócić do punktu wyjścia. W rzeczywistości jednak każda z tych decyzji miała poważne konsekwencje gospodarcze. Najnowszy raport o PKB jasno to pokazał.
Poza wymienionymi czynnikami kluczową rolę w notowaniach dolara odgrywają także nastroje inwestorów i traderów wobec amerykańskiej gospodarki i władz. Jeśli rynek obserwuje chaotyczne decyzje podejmowane co drugi dzień — pozostawiając uczestników rynku w rozterce, czy powinni się śmiać, czy płakać — to czy można mieć zaufanie do takiego rządu i gospodarki? Dlatego obecnie niemal każda nagła wiadomość jest interpretowana jako negatywna dla dolara, niezależnie od jej tonu. Każda publikacja utwierdza rynek w przekonaniu, że obecny gospodarz Białego Domu nie traktuje priorytetowo interesów rynków, przedsiębiorstw ani konsumentów.
Struktura falowa EUR/USD:
Na podstawie bieżącej analizy para EUR/USD kontynuuje budowę segmentu trendu wzrostowego. W krótkim terminie struktura falowa będzie w pełni zależna od wiadomości związanych z decyzjami Trumpa i polityką zagraniczną USA. Obecnie formuje się fala 3 w ramach trendu wzrostowego, której potencjalne cele mogą sięgać rejonu 1,25. W związku z tym preferuję pozycje długie z celami powyżej 1,1572, co odpowiada poziomowi 423,6% zniesienia Fibonacciego. Oczywiście deeskalacja wojny handlowej mogłaby odwrócić obecny trend wzrostowy, jednak na ten moment brak sygnałów świadczących o odwróceniu trendu lub deeskalacji.
Struktura falowa GBP/USD:
Struktura falowa dla GBP/USD również uległa zmianie. Obecnie mamy do czynienia z falą wzrostową o charakterze impulsu. Niestety, pod rządami Donalda Trumpa rynki mogą być narażone na kolejne szoki i odwrócenia trendów, które nie będą zgodne ani ze strukturami falowymi, ani z żadną formą analizy technicznej. Jednak na ten moment rynek podąża za zaktualizowanym scenariuszem falowym. Trwa formowanie fali 3, z celami w krótkim terminie w rejonie 1,3541 oraz 1,3714. W związku z tym nadal preferuję pozycje długie, ponieważ rynek nie wykazuje sygnałów kolejnego odwrócenia trendu.
Główne zasady mojej analizy:
1. Struktury falowe powinny być proste i zrozumiałe. Złożone struktury są trudne w handlu i często pociągają za sobą zmiany.
2. Jeśli nie ma pewności co do ruchów na rynku, lepiej na niego nie wchodzić.
3. Nigdy nie ma 100% pewności co do kierunku ruchu. Pamiętaj o zleceniach Stop Loss, aby zabezpieczyć swoje pozycje.
4. Analizę falową warto łączyć z innymi metodami analiz i strategiami handlowymi, aby uzyskać pełniejszy obraz rynku.