Cena złota na azjatyckich rynkach po raz trzeci z rzędu osiągnęła historyczne maksimum, nadając rynkom prawdziwie "złoty" ton. Czy to odpowiedni moment na silniejsze zaangażowanie w rynek złota? Sprawdźmy, jak ostrożne komentarze Jerome'a Powella oraz napięcia handlowe między USA a Chinami skłoniły inwestorów do masowych zakupów metali szlachetnych.
Cena spot złota wzrosła dziś rano o 1,1%, osiągając poziom 4186,84 USD za uncję, a później 4193,60 USD, czyli nowy rekord wszech czasów. Nie pozostawały w tyle również grudniowe kontrakty terminowe w USA, które zwyżkowały o 1%, do poziomu 4203,27 USD. Złoto rośnie już ósmy tydzień z rzędu — wszystko wskazuje na to, że i ten tydzień może zakończyć się mocnym akcentem.
Wtorkowe wystąpienie Jerome'a Powella, prezesa Rezerwy Federalnej, zostało odebrane jako "gołębie" — rynek odczytał je jako zapowiedź możliwego złagodzenia polityki pieniężnej. To wystarczyło, by podsycić popyt na surowce.
Powell przyznał, że kondycja gospodarki USA jest lepsza, niż sądzono, ale wskazał na oznaki osłabienia rynku pracy. — "Nie ma bezpiecznej drogi" — powiedział, dodając, że Fed będzie podejmował decyzje w zależności od napływających danych, co otworzyło przestrzeń do rynkowych spekulacji.
W efekcie rentowność amerykańskich obligacji skarbowych spadła, a dolar się osłabił. Tymczasem złoto jako "bezpieczna przystań" znów zyskuje na atrakcyjności w obliczu globalnej niepewności.
USA kontra Chiny – kolejna runda konfliktu handlowego
Sytuacja na światowych rynkach nadal jest napięta — relacje handlowe między USA a Chinami ulegają dalszemu pogorszeniu. Donald Trump zapowiedział możliwe ograniczenie importu oleju roślinnego z Chin w reakcji na zmniejszenie przez Pekin zakupów amerykańskiej soi. Obie strony wprowadziły nowe opłaty portowe dla firm żeglugowych. W efekcie konflikt handlowy przeszedł na nowy poziom, a popyt na złoto osiągnął kolejne rekordy.
Metale przemysłowe idą w ślad za złotem
Wraz ze złotem na wartości zyskuje również srebro. Metal wzrósł o 1,4%, osiągając poziom 52,12 USD za uncję, w porównaniu z poprzednim maksimum na poziomie 53,60 USD. Platyna poszła w ślad za srebrem — również wzrosła o 1,4%, notując 1 687,20 USD za uncję. Ceny miedzi rosną — kontrakty w Londynie zwyżkował o 0,7%, do 10 667,50 USD za tonę, a w USA wzrosły o 0,8%, do 5,04 USD za funt. Nie tylko złoto kontynuuje ruch w górę – metale przemysłowe najwyraźniej podążają tą samą ścieżką.
Chiny: deflacja i widmo nowych bodźców
Dane makroekonomiczne z Chin tylko dolały oliwy do ognia. Indeks CPI spadł o 0,3% r/r we wrześniu, a ceny producentów PPI spadły o 2,3%. Jest to jasny sygnał dla inwestorów: Pekin może wkrótce sięgnąć po dodatkowe narzędzia stymulacyjne, a jak wiadomo – dodatkowe bodźce często napędzają zainteresowanie rynkiem surowców.
Ambitne prognozy: 10 000 USD za uncję?
Analitycy z Yardeni Research uważają, że jeśli obecny trend utrzyma tempo, złoto może osiągnąć poziom 10 000 USD za uncję do końca dekady. Co więcej, już w przyszłym roku prognozują wzrost do 5 000 USD. Zdaniem ekspertów kruszec pozostaje bardziej wiarygodnym narzędziem do zabezpieczania ryzyka geopolitycznego niż Bitcoin. Złoto od wieków sprawdza się jako bezpieczna przystań, czego o kryptowalutach wciąż nie można powiedzieć.
Szanse dla traderów
Złoto, srebro, platyna oraz Bitcoin wciąż przyciągają uwagę rynków i są dostępne dla klientów InstaForex. Inwestorzy zyskują wiele możliwości: od handlu krótkoterminowego po strategie długoterminowe z użyciem dźwigni, zabezpieczania pozycji i wykorzystywania zmienności w czasach zwiększonej niepewności.
Na czym warto się skupić teraz?
- Obserwować wystąpienia szefa Fed,
- Monitorować rozwój konfliktu handlowego między USA a Chinami,
- Śledzić dane makroekonomiczne z Chin,
- Analizuj potencjał rynku metali szlachetnych i przemysłowych z InstaForex.
W fazie hossy każdy doświadczony trader może znaleźć atrakcyjne okazje inwestycyjne.