Funt brytyjski zareagował gwałtownym spadkiem na doniesienia, że sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii w październiku spadła znacznie bardziej, niż oczekiwano.
Raport Urzędu Statystyk Narodowych (ONS) stwierdza, że wolumen towarów sprzedawanych online i w sklepach stacjonarnych w Wielkiej Brytanii spadł o 1,1% w ujęciu miesięcznym po skorygowanym w górę wzroście o 0,7% we wrześniu. Wynik ten zakończył pięciomiesięczną serię nieprzerwanego wzrostu i był znacznie gorszy od oczekiwanego przez ekonomistów spadku o 0,2%.
Ekonomiści przypisują spadek sprzedaży detalicznej kilku czynnikom. Po pierwsze, inflacja nadal wywiera presję na wydatki konsumpcyjne.
Po drugie, stopy procentowe utrzymują się na wysokim poziomie, zwiększając koszty kredytów. Po trzecie, niepewność gospodarcza spowodowana deficytem budżetowym wynoszącym ponad 30 miliardów funtów zmusza konsumentów do większej ostrożności w wydatkach. Przed świętami Bożego Narodzenia sprzedający detaliczni będą liczyć na wzrost sprzedaży. Jednak perspektywy gospodarcze pozostają niepewne i nie ma gwarancji, że konsumenci będą wydawać na dotychczasowym poziomie. Wielu analityków prognozuje, że sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii pozostanie słaba w nadchodzących miesiącach.
Raport potwierdza pogląd, że gospodarka znajduje się w niepewnej sytuacji przed budżetem, który kanclerz skarbu, Rachel Reeves, przedstawi w przyszłym tygodniu. Po rozważeniu podwyżki podatku dochodowego, która zniweczyłaby wcześniejsze zobowiązania, kanclerz zamierza podnieść kilka innych podatków, aby wypełnić wielomiliardową dziurę w finansach publicznych.
"Miesięczna sprzedaż spadła w październiku po raz pierwszy od maja" – powiedział Grant Fitzner, główny ekonomista ONS. "Supermarkety, sklepy odzieżowe i sklepy internetowe odnotowały spadek sprzedaży, a niektórzy detaliści sugerują, że konsumenci odkładają zakupy na listopadowe wyprzedaże, które przypadają na okres Czarnego Piątku".
Jak wspomniano powyżej, funt brytyjski zareagował na to wszystko spadkiem.
Jeśli chodzi o perspektywy techniczne dla EUR/USD, kupujący muszą skupić się na odzyskaniu kontroli nad poziomem 1,1541, którego przebicie umożliwiłoby test poziomu 1,1565 i utorowałoby drogę w kierunku 1,1585. Niemniej jednak realizacja tego scenariusza bez wsparcia dużych graczy będzie trudna. Najdalszym celem pozostaje maksimum na poziomie 1,1610. W przypadku spadku instrumentu handlowego w okolice 1,1515 spodziewam się aktywności ze strony kupujących. W przeciwnym razie warto poczekać na test 1,1490 lub rozważyć otwarcie długich pozycji z poziomu 1,1470.
Jeśli chodzi o perspektywy techniczne dla GBP/USD, kupujący funta muszą przełamać najbliższy opór na poziomie 1,3100, co otworzy drogę w stronę poziomu 1,3130, choć dalszy wzrost może okazać się trudny. Docelowym poziomem będzie strefa 1,3160. W przypadku spadku pary niedźwiedzie spróbują odzyskać kontrolę nad poziomem 1,3065. Udana próba może poważnie osłabić pozycję kupujących i zepchnąć GBP/USD w kierunku minimum na poziomie 1,3040, a następnie do 1,3015.
